Przejdź do treści

Przewodnik Po Tajlandii: Wszystko, Co Warto Wiedzieć Przed Podróżą [2025]

Tajlandia to jedno z moich ukochanych miejsc na świecie – pełne smaków, zapachów i słońca. Jeśli marzysz o azjatyckiej przygodzie, ten przewodnik po Tajlandii pomoże Ci zaplanować ją krok po kroku.

Zebrałam tu wszystko, co sama chciałabym wiedzieć przed pierwszym wyjazdem – i kilka rzeczy, których nauczyłam się dopiero z czasem.

Dowiesz się, kiedy najlepiej jechać, jak się dostać do Tajlandii, gdzie spać i ile to wszystko kosztuje. Dorzucam też gotowy plan na 3 tygodnie i listę atrakcji, które naprawdę warto zobaczyć – bez przegadanych opisów i turystycznych pułapek.

Gotowa na konkrety, inspiracje i sprawdzone wskazówki? No to lecimy!

Przewodnik Po Tajlandii: Wszystko, Co Warto Wiedzieć Przed Podróżą [2025]
Przewodnik Po Tajlandii: Wszystko, Co Warto Wiedzieć Przed Podróżą [2025]

Table of Contents

Przewodnik po Tajlandii: Kiedy jechać?

Jeśli planujesz podróż i zastanawiasz się, kiedy najlepiej odwiedzić Tajlandię, to warto najpierw zrozumieć, jak działa tutejszy klimat.

Większość kraju leży w strefie wilgotnego klimatu zwrotnikowego, gdzie rządzą monsuny i dość wyraźnie zaznaczone pory roku.

W Tajlandii wyróżnia się trzy sezony:

  • Chłodniejsza, sucha pora (listopad-marzec) – wciąż ciepło, ale zdecydowanie przyjemniej;
  • Gorąca i sucha pora (kwiecień-czerwiec) – potrafi dać w kość, szczególnie w miastach;
  • Gorąca i wilgotna pora (lipiec-październik) – dużo deszczu, parno, ale i mniej turystów.

Najwięcej osób odwiedza Tajlandię właśnie w porze suchej, czyli od listopada do marca.

To idealny czas na plaże, trekking, zwiedzanie i ogólne bycie zachwyconym życiem. Tajowie nazywają ten okres „zimą”, ale spokojnie – dla nas to nadal wakacje w pełnym słońcu.

Minusem? Więcej turystów i wyższe ceny. Ale plus jest taki, że pogoda najczęściej dopisuje: mało opadów i przyjemne temperatury.

Kiedy nie jechać?

Najmniej przyjazna pogoda panuje od kwietnia do października, czyli w porze gorąco-wilgotnej. Szczególnie kwiecień i maj bywają bardzo wymagające – to czas największych upałów.

Potem przychodzą ulewne deszcze i czasem podtopienia, więc warto to uwzględnić przy planowaniu.

Z drugiej strony – to świetna okazja na tańsze noclegi i mniejszy tłum w popularnych miejscówkach. Jeśli dobrze dobierzesz lokalizację, wciąż możesz mieć udany wyjazd.

A co z poszczególnymi regionami?

Tajlandia jest zaskakująco różnorodna klimatycznie, dlatego najlepszy czas na podróż zależy od miejsca, które wybierzesz:

  • Północ (Chiang Mai, Mae Hong Son, Bangkok): listopad–marzec – sucho, przyjemnie, idealnie na city break i dżungle.
  • Południe (Półwysep Malajski):
    • Koh Samui i okolice: najlepiej od grudnia do sierpnia (unikniesz monsunów!);
    • Phuket, Krabi, Phi Phi: celuj w okres od października do kwietnia.
Przewodnik po Tajlandii
Najlepiej odwiedzić Ayutthayę między listopadem a lutym – jest wtedy najprzyjemniej i bez deszczu.

Jak się dostać do Tajlandii?

Na ten moment nie ma bezpośrednich, regularnych lotów z Polski do Tajlandii, ale nie martw się – opcji nadal jest sporo.

Jeśli nie lecisz z biurem podróży (czartery są, ale zwykle drogie), to prawdopodobnie czeka Cię jedna przesiadka – najczęściej w Dubaju, Ad-Dausze albo Amsterdamie.

Ja najczęściej latam z jedną przesiadką do Bangkoku i szukam lotów przez Skyscanner lub Kiwi. Można upolować naprawdę fajne okazje – szczególnie jeśli jesteś elastyczna co do daty i godziny wylotu.

Ile trwa lot do Tajlandii?

  • Bezpośredni czarter (rzadko dostępny): ok. 10-12 godzin.
  • Lot z przesiadką: najkrótsze opcje to ok. 12-15 godzin łącznie, choć bywa i dłużej, jeśli czekasz kilka godzin na lotnisku transferowym.

Ile kosztują bilety?

  • Zwykłe loty z przesiadką: da się znaleźć od 3000 zł w obie strony, jeśli trafisz dobrą promocję.
  • Loty czarterowe z biur podróży: ok. 5500 zł i więcej – często droższe, ale bezpośrednie.

Kiedy są najtańsze bilety do Tajlandii?

Najlepsze ceny znajdziesz poza sezonem, czyli w maju, czerwcu, wrześniu i październiku. To czas, kiedy mniej osób podróżuje, więc linie obniżają ceny – warto wykorzystać, jeśli nie przeszkadzają Ci upały lub przelotny deszcz.

Pro tipy na tanie bilety:

  • Rezerwuj z dużym wyprzedzeniem albo… na ostatnią chwilę (wiem, skrajności, ale działa!).
  • Szukaj lotów w środku tygodnia – wtorki i środy to często najtańsze dni.
  • Lataj o mniej popularnych godzinach – np. w nocy albo nad ranem.
  • Korzystaj z programów lojalnościowych jak Miles & More, jeśli często latasz.
  • No i poluj na okazje! Skyscanner i Kiwi potrafią pokazać świetne opcje – szczególnie jeśli ustawisz alerty cenowe.
Bilety do Tajlandii da się upolować już od ok. 3000 zł w dwie strony
Bilety do Tajlandii da się upolować już od ok. 3000 zł w dwie strony

Waluta w Tajlandii

W Tajlandii płaci się bahtami (THB) – to lokalna waluta, która dzieli się na 100 satangów (choć te najmniejsze monety rzadko trafiają do obiegu).

W momencie pisania tego przewodnika 1 baht to około 0,11 zł, więc łatwo sobie przeliczyć: 100 THB to mniej więcej 11 zł.

Jak najlepiej wymieniać pieniądze?

Ja zwykle zabieram ze sobą trochę gotówki w euro albo dolarach, żeby na lotnisku wymienić je w kantorze – tak tylko na pierwsze dni.

Wystarczy na taksówkę, kolację i kawę w Bangkoku. Resztę lepiej wymieniać w mieście – w bankach albo dobrych kantorach, gdzie kursy są znacznie korzystniejsze.

Bankomaty i karty

Wypłata z bankomatu to wygodna opcja, ale trzeba pamiętać, że każda transakcja wiąże się z dodatkową opłatą – dla obcokrajowców to zazwyczaj ok. 220 THB (czyli ponad 20 zł). To sporo, więc lepiej wypłacać większe kwoty rzadziej.

Karty płatnicze? W większych miastach, hotelach i centrach handlowych – bez problemu. Ale już w lokalnych knajpkach, na straganach i przy plażowych masażach króluje gotówka, więc zawsze miej przy sobie trochę bahtów.

Bat tajski to narodowa waluta Tajlandii
Bat tajski to narodowa waluta Tajlandii

Wiza do Tajlandii

Czy do Tajlandii potrzebna jest wiza?

Dobra wiadomość: jeśli planujesz podróż do Tajlandii na maksymalnie 60 dni – nie potrzebujesz wizy. Dotyczy to wyjazdów turystycznych i krótkich podróży służbowych. Wjeżdżasz, dostajesz pieczątkę i jesteś wolna jak ptak.

Jeśli jednak zakochasz się w Tajlandii (a to bardzo możliwe!) i będziesz chciała zostać dłużej – możesz przedłużyć pobyt o kolejne 30 dni w najbliższym biurze imigracyjnym.

Łącznie daje to aż 90 dni bez konieczności ubiegania się o wizę z góry.

A co, jeśli chcę zostać jeszcze dłużej?

Jeśli planujesz pobyt powyżej 90 dni, np. z powodów zawodowych albo chcesz zamieszkać w Tajlandii na dłużej, będziesz potrzebować odpowiedniej wizy – np. pracowniczej, edukacyjnej lub tzw. long stay.

Można się o nią ubiegać już na miejscu, zanim skończy się Twój bezwizowy okres.

Co trzeba mieć przy wjeździe?

Podczas przekraczania granicy Tajlandii celnicy mogą poprosić Cię o:

  • Paszport ważny min. 6 miesięcy od daty wjazdu;
  • Bilet powrotny lub dalej (czasem proszą o jego okazanie);
  • Środki finansowe na pobyt – minimum 10 000 THB na osobę (czyli ok. 1100 zł).

Dodatkowo mogą zapytać o:

  • Rezerwację noclegu,
  • Plan podróży.

To się zdarza rzadko, ale lepiej mieć wszystko pod ręką – zapisane w telefonie lub wydrukowane, żeby uniknąć stresu na lotnisku.

Jeśli lecisz do Tajlandii na mniej niż 60 dni - nie potrzebujesz wizy
Jeśli lecisz do Tajlandii na mniej niż 60 dni – nie potrzebujesz wizy

Szczepienia przed wyjazdem do Tajlandii

Nie ma obowiązkowych szczepień wymaganych przy wjeździe do Tajlandii, co na pewno ucieszy wszystkich spontanicznych podróżników. Ale! Dla własnego spokoju i bezpieczeństwa warto temat przemyśleć z wyprzedzeniem.

Zalecane szczepienia

Choć nie są wymagane, lekarze medycyny podróży często zalecają kilka szczepień ochronnych, zwłaszcza jeśli planujesz dłuższy pobyt, bardziej lokalne doświadczenia albo eksplorację mniej turystycznych rejonów.

Warto rozważyć szczepienia przeciwko:

  • Wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i B,
  • Tężcowi, błonicy i polio (często podawane w jednym zastrzyku – przypominająco),
  • Wściekliźnie (szczególnie jeśli planujesz trekkingi, kontakt ze zwierzętami albo pobyt w bardziej odosobnionych miejscach),
  • Japońskiemu zapaleniu mózgu (jeśli wybierasz się na wieś lub podczas pory deszczowej).

Najlepiej umówić się na konsultację z lekarzem specjalizującym się w medycynie podróży – pomoże dobrać szczepienia pod kątem Twojej trasy i długości pobytu.

Ile to kosztuje?

Szczepienia potrafią być sporą pozycją w budżecie, zwłaszcza jeśli robisz kilka naraz. Ceny różnią się w zależności od placówki i rodzaju szczepionki, więc warto sprawdzić to z wyprzedzeniem – i psychicznie, i finansowo.

Do Tajlandii nie potrzebujesz żadnych obowiązkowych szczepień
Do Tajlandii nie potrzebujesz żadnych obowiązkowych szczepień

Malaria w Tajlandii – czy jest się czego bać?

Dobra wiadomość: ryzyko zachorowania na malarię w Tajlandii jest naprawdę niewielkie, zwłaszcza jeśli planujesz podróż szlakiem popularnych miejsc turystycznych.

Temat często przewija się na forach, ale realnie – nie ma się czego bać, tylko warto wiedzieć, gdzie i jak się chronić.

Gdzie uważać bardziej?

Jeśli wybierasz się w mniej uczęszczane rejony, np. przygraniczne obszary w głębi dżungli, warto wcześniej skonsultować się z lekarzem medycyny podróży – może zalecić profilaktykę lekową.

A co z popularnymi miejscówkami?

Jeśli Twoja trasa to Bangkok, Chiang Mai, Krabi, Phuket, Koh Samui i inne znane kierunki – leki przeciwmalaryczne raczej nie są potrzebne. W zupełności wystarczy porządny repelent i zdrowy rozsądek.

Jak się chronić?

Mój sprawdzony zestaw:

  • MUGGA DEET 50% – silny i skuteczny spray (do kupienia online),
  • Długie, przewiewne ubrania – szczególnie o zmierzchu,
  • Moskitiera – jeśli śpisz w bungalowach czy dżunglowych eco-lodge’ach,
  • Preparaty do spryskiwania pomieszczeń, np. z permetryną.

Nie trzeba panikować – wystarczy mieć pod kontrolą wieczorne komary i nie lekceważyć ochrony. Dzięki temu nie tylko zminimalizujesz ryzyko malarii, ale też unikniesz uciążliwych pogryzień.

W turystycznych rejonach Tajlandii ryzyko malarii jest znikome
W turystycznych rejonach Tajlandii ryzyko malarii jest znikome

Gdzie spać w Tajlandii? 

Tajlandia to raj dla podróżników o różnych budżetach. 

Niezależnie od tego, czy szukasz taniego hostelu, przytulnego guesthouse’u, czy butikowego resortu z widokiem na ocean – znajdziesz coś dla siebie. I to często w naprawdę świetnym stosunku ceny do jakości.

Tanie hostele – idealne na start lub solo trip

Jeśli podróżujesz solo albo po prostu chcesz zaoszczędzić na noclegu, hostele to świetna opcja. W wielu miejscach znajdziesz łóżko w pokoju wieloosobowym już za:

  • 800-1000 THB za noc (ok. 90–110 zł).
    Często w cenie masz Wi-Fi, wspólną kuchnię i fajną atmosferę – idealną do poznawania innych podróżników.

Pensjonaty i guesthouse’y – domowy klimat i prywatność

W mniejszych miastach i na wyspach królują guesthouse’y prowadzone przez lokalne rodziny. Często są kameralne, klimatyczne i mają wszystko, czego potrzeba: klimatyzację, prywatną łazienkę, śniadanie w cenie.

  • Ceny: od 1200 do 3500 THB za noc (ok. 130–380 zł)
    To świetna opcja dla par albo jeśli szukasz spokoju poza zgiełkiem hoteli.

Hotele i resorty – od klasyki po luksus na wyspie

Tajlandia ma też świetną ofertę dla tych, którzy lubią odrobinę (albo dużo) wygody. Średniej klasy hotel w Bangkoku czy Chiang Mai to koszt ok. 2500-3500 THB za noc, czyli ok. 270-380 zł.

Jeśli marzy Ci się luksusowy resort na plaży – np. na Koh Lipe, Koh Samui czy w okolicach Krabi – musisz liczyć się z cenami rzędu:

  • 7000-10000 THB za noc (ok. 750-1100 zł),
    ale często masz w cenie prywatny basen, śniadanie, plażę 10 kroków od łóżka i totalny relaks.
W Tajlandii znajdziesz i tanie hostele, i piękne hotele z basenem
W Tajlandii znajdziesz i tanie hostele, i piękne hotele z basenem

Podróż z ograniczonym budżetem? Da się!

Jeśli nie chcesz wydawać fortuny na noclegi (bo lepiej te pieniądze przeznaczyć na mango sticky rice, masaże i wycieczki, prawda?), Tajlandia ma sporo opcji budżetowych, które nie wyglądają jak kompromis.

Co warto rozważyć?

  • Pensjonaty typu B&B – to świetna opcja, jeśli chcesz mieć trochę prywatności, śniadanie w cenie i przytulny klimat. Często prowadzone przez lokalne rodziny, są dużo bardziej kameralne niż hotele, a wciąż wygodne.
  • Couchsurfing – idealny, jeśli zależy Ci nie tylko na oszczędności, ale też na poznaniu prawdziwego życia w Tajlandii z perspektywy mieszkańców. W dużych miastach działa świetnie, a gospodarze często chętnie dzielą się lokalnymi wskazówkami.

Moje doświadczenia

Podczas mojej ostatniej podróży po Tajlandii najczęściej wybierałam pensjonaty – to był złoty środek między komfortem a budżetem. 

Średnio płaciłam ok. 2500 THB za noc (czyli jakieś 270 zł), ale często trafiały się perełki z klimatyzacją, hamakiem i pysznym śniadaniem z widokiem na palmy.

W tajskich resortach ceny potrafią sięgać 7000-10000 THB za noc
W tajskich resortach ceny potrafią sięgać 7000-10000 THB za noc

Jedzenie w Tajlandii – powód, dla którego się wraca

Tajskie jedzenie to absolutna magia. To właśnie ono sprawiło, że zakochałam się w Tajlandii od pierwszego… pad thaia. I to nie tylko smaki – ale też fakt, że można zjeść pysznie, autentycznie i za grosze w porównaniu do europejskich cen.

Ile kosztuje jedzenie?

Na jedzenie dziennie spokojnie wystarczy 800-1000 THB na osobę (czyli ok. 90-110 zł), w zależności od tego, gdzie jesz i jak bardzo się kulinarnie rozpieszczasz.

Gdzie jeść? Masz kilka opcji:

Uliczne stoiska (czyli garkuchnie)

To absolutna klasyka tajskiej podróży. Małe stoiska przy drodze, plastikowe krzesełka, gorący wok i smak, który zostaje w pamięci na długo.

  • Ceny: 50-150 THB za danie
  • Jedzenie: pad thai, curry, zupa tom yum, grillowane szaszłyki, mango sticky rice… wszystko!
  • Uwaga: czasem jesz przy chodniku, czasem… kucasz z miską na murku – to część klimatu!

Lokalne restauracje

Jeśli wolisz usiąść przy stoliku, w chłodnym wnętrzu z wentylatorem i menu, lokalne restauracje to krok wyżej, ale wciąż bardzo przystępnie cenowo.

  • Ceny: od 150 do 400 THB za danie
  • Jedzenie: często bardziej dopracowane wersje klasyków albo dania z owocami morza, domowej roboty sosy, curry gotowane na świeżym mleku kokosowym.
Tajskie jedzenie to jeden z powodów, dla których można zakochać się w tym kraju
Tajskie jedzenie to jeden z powodów, dla których można zakochać się w tym kraju

Praktyczne porady – jedzenie w Tajlandii bez stresu

Tajlandia to kulinarny raj, ale jeśli to Twoja pierwsza podróż do Azji, to pewnie masz też kilka obaw. Czy warto jeść na ulicy? Czy to bezpieczne? Jak ogarnąć temat higieny? Spokojnie – mam dla Ciebie kilka sprawdzonych wskazówek.

Testuj różne miejsca – aż znajdziesz swoje

Nie ograniczaj się tylko do restauracji z klimą i angielskim menu. Warto spróbować jedzenia z różnych źródeł – trochę ulicznych stoisk, trochę lokalnych knajpek, może nawet food court w galerii. Każde z tych miejsc ma swój klimat i własny smak.

Jeśli uliczne jedzenie trochę Cię onieśmiela – daj mu szansę chociaż raz, zwłaszcza w Bangkoku. Może nie dostaniesz tam lnianej serwetki, ale smak pad thaia robionego w 3 minuty na oczach klientów? Bezcenny.

QUIZ: Odkryj jakim jesteś typem podróżniczki?
Avatar A Avatar B Avatar C Avatar D
1 / 5
Jak często pakujesz walizkę i ruszasz w świat?

Kilka zasad, żeby było bezpiecznie:

  • Zawsze dezynfekuj ręce przed jedzeniem – mały żel antybakteryjny to must-have w plecaku.
  • Unikaj kostek lodu w napojach – szczególnie na ulicy, bo często robione są z wody z kranu.
  • Mięso z ulicy? Tylko jeśli widać, że jest dobrze wysmażone i świeżo z grilla. Inaczej odpuść.
  • Myj owoce wodą butelkowaną – szczególnie jeśli są już obrane.
  • Jedz tylko to, co zostało przygotowane na Twoich oczach. Nic, co leży na ciepłym powietrzu od rana.
  • Stołuj się tam, gdzie stołują się lokalsi. Tłum przy stoisku = świeże jedzenie i szybka rotacja składników.

Tajskie jedzenie naprawdę potrafi zachwycić – wystarczy tylko podejść do niego z ciekawością i odrobiną ostrożności. Zaufaj instynktowi (i zapachowi z woka). 

Na ulicach Bangkoku można zjeść naprawdę tanio i smacznie
Na ulicach Bangkoku można zjeść naprawdę tanio i smacznie

Ubezpieczenie – lepiej mieć niż żałować

Jeśli wybierasz się do Tajlandii (albo gdziekolwiek poza Europę), ubezpieczenie to podstawa. Serio – lepiej je wykupić i mieć spokój, niż martwić się potem o koszty leczenia, transportu czy zagubiony bagaż.

Co powinno obejmować dobre ubezpieczenie?

Najważniejsze: wysokie koszty leczenia, bo w Azji rachunki za opiekę medyczną potrafią być kosmiczne – szczególnie w prywatnych klinikach, z których najczęściej korzystają turyści.

Zwróć też uwagę na:

  • Wyłączenia w polisie – niektóre aktywności, jak nurkowanie, trekking w górach czy jazda skuterem bez prawa jazdy mogą wymagać dodatkowego wariantu.
  • Ubezpieczenie OC i NNW – przyda się, jeśli coś się wydarzy z Twojej winy (nawet nieumyślnie).

Jak wybrać dobre ubezpieczenie?

Cena zależy od kilku rzeczy: Twojego wieku, stanu zdrowia, długości pobytu i planowanych aktywności. Dlatego warto porównać różne opcje w wyszukiwarkach, takich jak:

Szybko znajdziesz coś dopasowanego do swoich potrzeb (i budżetu).

Ile to kosztuje?

Podstawowe ubezpieczenie na wyjazd do Tajlandii to wydatek rzędu minimum 500 zł. Jeśli planujesz dłuższą podróż albo chcesz mieć polisę na cały rok, polecam np. Planeta Młodych – korzystna cena i szeroki zakres.

Przed wyjazdem do Tajlandii warto zaopatrzyć się w dobre ubezpieczenie podróżne
Przed wyjazdem do Tajlandii warto zaopatrzyć się w dobre ubezpieczenie podróżne

Jak poruszać się po Tajlandii?

Tajlandia to chaos zorganizowany po swojemu – zwłaszcza jeśli chodzi o transport. Ale spokojnie – po kilku dniach wchodzisz w rytm i nagle okazuje się, że tuk-tuki, skutery i songthaewy to genialne opcje na codzienne przemieszczanie się.

A jeśli planujesz dłuższe trasy, do wyboru masz pociągi, autobusy dalekobieżne, samoloty i promy – często tanie, wygodne i zaskakująco dobrze zorganizowane.

Tuk-tuki – klasyka tajskich miast

Tuk-tuk to trójkołowy pojazd z duszą. Jest głośny, kolorowy i… absolutnie obowiązkowy do przetestowania, choćby raz! Teoretycznie mieści 2–3 osoby, ale w praktyce Tajowie potrafią zmieścić tam pół rodziny.

  • Działa podobnie jak taksówka, ale cenę ustalasz z kierowcą przed kursem – zawsze się targuj!
  • Dla turystów ceny potrafią być zawyżone, więc trzymaj się widełek: ok. 50-60 THB za km to uczciwa stawka.
  • Czasem tuk-tuki mają też stałe trasy – np. w Chiang Mai – i wtedy są jeszcze tańsze.

Idealne, jeśli chcesz przejechać się z wiatrem we włosach i poczuć klimat ulic Tajlandii.

Skutery – szybka opcja na zatłoczone miasta

Skuter to tajska wersja teleportacji – szczególnie w zakorkowanym Bangkoku czy na wyspach. Możesz:

  • Wynająć skuter z kierowcą (coś jak moto-taxi) – ceny od 30-40 THB za km, szybkie i wygodne.
  • Albo wypożyczyć skuter samodzielnie – jeśli masz doświadczenie (i prawo jazdy!), to świetna opcja wolności. Ale uwaga: ruch lewostronny i dość szaleni kierowcy, więc nie dla każdego.

Songthaew – pick-upy na trasie

Songthaew to coś między tuk-tukiem a autobusem. To pickup przerobiony na transport zbiorowy – z daszkiem i dwoma ławeczkami z tyłu.

  • Ceny: od 30-40 THB za krótkie trasy, do nawet 100+ THB na dłuższych dystansach.
  • Jeżdżą po ustalonych trasach albo można je „złapać” na ulicy i dogadać kurs jak z taksówką.
  • Super opcja w Chiang Mai, Krabi czy Pai – tanie, lokalne i klimatyczne.
Najlepszym sposobem na zwiedzanie Bangkoku jest wynajęcie tuk-tuka
Najlepszym sposobem na zwiedzanie Bangkoku jest wynajęcie tuk-tuka

Loty krajowe – szybko i wygodnie

Najszybszy (ale też najdroższy) sposób podróżowania po Tajlandii to samolot. Większość połączeń krajowych obsługiwana jest z Bangkoku – zarówno z lotniska Suvarnabhumi, jak i Don Mueang.

Popularne trasy i ceny:

  • Bangkok – Chiang Mai: od 1000 do 2500 THB
  • Bangkok – Phuket: od 1200 do 3000 THB
  • Bangkok – Koh Samui: od 2500 do 5000 THB (to najdroższa opcja – lotnisko na wyspie jest prywatne)

Jeśli chcesz zaoszczędzić – rezerwuj z wyprzedzeniem, unikaj weekendów i sezonów świątecznych. Linie takie jak Thai VietJet, AirAsia czy Nok Air mają regularne promocje.

Rządowe autobusy – budżetowa klasyka

To najtańszy sposób przemieszczania się między miastami. Nie zawsze super komfortowo, ale za to autentycznie. Bilety kupuje się na dworcach, które często nazywają się BKS Stations.

Przykładowe ceny:

  • Bangkok – Chiang Mai: 500-800 THB
  • Bangkok – Phuket: 600-1000 THB

Do wyboru są różne klasy – od podstawowej po VIP z rozkładanym fotelem i posiłkiem.

Minivany – wygodnie, ale turystycznie

Minivany są klimatyzowane, szybkie i często zabierają Cię spod hotelu. Wygodna opcja, zwłaszcza jeśli nie chcesz się bawić w szukanie dworców.

  • Ceny: zazwyczaj 20-30% droższe niż zwykłe autobusy, ale płacisz za wygodę i czas.

Minusem? Czasem jesteś w pełnym busie turystów i nie poznasz nawet jednego lokalsa – mniej lokalnego kolorytu, ale za to wszystko załatwione online.

Pociągi – wygodnie, klimatycznie, z widokiem

Tajskie pociągi to idealna opcja na dłuższe trasy. Wolniejsze niż samolot, ale mają swój klimat – zwłaszcza nocne z kuszetkami!

Większość pociągów dalekobieżnych odjeżdża z nowoczesnego Krung Thep Aphiwat Central Terminal (dawny Bang Sue Grand Station).

Przykładowe trasy:

  • Bangkok – Ayutthaya: ok. 300-400 THB (klimatyzowany ekspres)
  • Bangkok – Chiang Mai: od 800 THB (siedzące) do 1500-2000 THB (kuszetka)

Klasy pociągów:

  • 3. klasa – bez klimy, twarde ławki, super tanio
  • 2. klasa – z klimą lub wentylatorem, siedzące lub leżanki
  • 1. klasa – prywatne kabiny, idealne na nocny przejazd

Uwaga: Klimatyzacja w pociągach potrafi mrozić jak w lodówce, więc koniecznie zabierz ze sobą bluzę lub chustę!

Jak zarezerwować bilety?

  • Online: polecam 12Go Asia, Thai Railway, lokalne aplikacje
  • Na stacji: taniej, ale czasem brak miejsc (szczególnie na kuszetki)
  • W agencjach turystycznych – dobra opcja, jeśli chcesz mieć wszystko ogarnięte z góry

Bilety na pociąg można kupić z wyprzedzeniem nawet do 90 dni – i warto to zrobić, zwłaszcza na nocne trasy.

Pociągi to świetna opcja na dalsze trasy - na przykład z Bangkoku do Chiang Mai
Pociągi to świetna opcja na dalsze trasy – na przykład z Bangkoku do Chiang Mai

Long-tail boats – klimatyczna klasyka

Te tradycyjne łodzie z długim silnikiem to prawdziwy symbol Tajlandii. Znajdziesz je:

  • na kanałach Bangkoku – świetna alternatywa dla miejskich korków,
  • na pływających targach – jak z pocztówki,
  • na wyspach i wybrzeżach – kursują między plażami, zatokami i wysepkami.

Ceny? Zależnie od lokalizacji i trasy:

  • W Bangkoku: ok. 20-30 THB za krótki odcinek,
  • Na wyspach: ceny często ustalane indywidualnie, warto się targować.

Nie ma lepszego sposobu, żeby poczuć rytm życia nad wodą!

Speedboats – szybko na rajskie wyspy

Jeśli zależy Ci na czasie (i masz większy budżet), możesz skorzystać z łodzi motorowych, czyli tzw. speedboats. Sprawdzają się świetnie na:

  • jednodniowe wycieczki z przewodnikiem,
  • transfery między wyspami (np. Koh Phi Phi, Koh Lanta, Koh Tao).

Przykład z naszej podróży: z Ao Nang na wyspy Phi Phi – szybka, intensywna wycieczka, sporo emocji i dużo zdjęć z pięknych zatoczek.

Koszt: ok. 1500-2500 THB za osobę za cały dzień (z lunchem i snorkellingiem w pakiecie).

Skuter – wolność na dwóch kołach

Skuter to must-have, jeśli chcesz zwiedzać wyspy albo mniej uczęszczane miejsca we własnym tempie. Idealny do eksplorowania okolicznych plaż, świątyń i lokalnych wiosek.

  • Cena: 200-400 THB za dzień,
  • Zawsze proś o kask (i naprawdę go noś!).

Uwaga na ruch lewostronny i styl jazdy lokalsów – jeśli nie czujesz się pewnie, może lepiej odpuścić i wskoczyć na tył jako pasażer.

Ruch drogowy w Tajlandii jest lewostronny
Ruch drogowy w Tajlandii jest lewostronny

Wynajem samochodu w Tajlandii – czy warto?

Jeśli marzy Ci się wolność totalna i własna trasa z dala od turystycznych szlaków, wynajem samochodu może być strzałem w dziesiątkę. Ale… warto wiedzieć, na co się piszesz.

Ile to kosztuje?

Za podstawowy model auta zapłacisz zazwyczaj 1000-1500 THB za dzień. W większych miastach i na lotniskach znajdziesz sporo wypożyczalni – zarówno międzynarodowych, jak i lokalnych.

Prawo jazdy

Teoretycznie potrzebujesz międzynarodowego prawa jazdy, ale w praktyce… często nikt o nie nie pyta. Mimo wszystko warto je mieć – szczególnie w razie kontroli drogowej albo wypadku.

Co trzeba wiedzieć?

  • Styl jazdy Tajów potrafi zaskoczyć – brawura, brak kierunkowskazów i niespodziewane manewry to codzienność. Wypadki niestety nie są rzadkością, więc jeźdź ostrożnie i z wyobraźnią.
  • Ruch jest lewostronny, co dla wielu z nas może być wyzwaniem – zwłaszcza na rondach i w miastach.
  • Drogi bywają różne – od świetnych autostrad po dziurawe wiejskie trasy bez oznaczeń.

Na co trzeba uważać w Tajlandii?

Tajlandia to kraj przyjazny i bezpieczny, ale jak wszędzie – warto mieć oczy szeroko otwarte. Oto kilka rzeczy, na które dobrze uważać, żeby nie psuć sobie wakacyjnego nastroju:

  • Pij tylko wodę butelkowaną – to najprostszy sposób, by uniknąć problemów żołądkowych. Nawet do mycia zębów lepiej używać tej z butelki.
  • Zawsze noś kask na skuterze – nawet jeśli nikt inny go nie ma. Ruch bywa szalony, a policja lubi robić kontrole.
  • Pilnuj swoich rzeczy w zatłocznych miejscach – szczególnie w Bangkoku, na nocnych targach i popularnych plażach. Kieszonkowcy nie śpią.
  •  Nie wspieraj atrakcji ze słoniami – jazda na słoniu może wyglądać egzotycznie, ale zwykle wiąże się z cierpieniem tych zwierząt. Wybieraj etyczne sanktuaria.
  • Nie krytykuj rodziny królewskiej – to nie żart. W Tajlandii obowiązuje bardzo surowe prawo dotyczące monarchii i nawet komentarz w żartach może mieć poważne konsekwencje.
  • Targuj się z wyczuciem – to element lokalnej kultury, ale zachowuj klasę. Uśmiech działa lepiej niż nerwy.
  • Uważaj na naciągaczy – „super tania” wycieczka, rzekomy zamknięty zabytek, fałszywi przewodnicy… Jeśli coś brzmi zbyt dobrze, żeby było prawdziwe – prawdopodobnie takie jest.
W Tajlandii lepiej unikać jazdy na słoniach - to nie jest dobre dla tych zwierząt
W Tajlandii lepiej unikać jazdy na słoniach – to nie jest dobre dla tych zwierząt

Co zobaczyć w Tajlandii?

Tajlandia to jeden z tych krajów, które mają wszystko: wielkomiejski chaos, święty spokój dżungli, rajskie plaże i świątynie, które aż trudno uwierzyć, że istnieją naprawdę. 

Niezależnie od tego, czy jesteś team „zwiedzam do upadłego”, czy „leżę i patrzę na fale” – coś dla siebie znajdziesz tu na pewno.

Poniżej znajdziesz moje sprawdzone typy – miejsca, które warto odwiedzić podczas podróży po Tajlandii:

  • Bangkok – stolica, która nigdy nie śpi. Różnorodność świątyń, jedzenie uliczne, rooftop bary i wiecznie uśmiechnięci ludzie. Jedno z tych miast, które trzeba poczuć, nie tylko zobaczyć.
  • Ayutthaya – ruiny starożytnej stolicy, po których można błąkać się godzinami. Idealne na jednodniowy wypad z Bangkoku.
  • Koh Samui – druga największa wyspa Tajlandii. Kokosy, relaks i plaże jak z katalogu – idealna, jeśli marzysz o wypoczynku w dobrym stylu.
  • Koh Lipe – mała, rajska wysepka przy granicy z Malezją. Śnieżnobiały piasek, turkusowa woda i poczucie, że czas tu płynie inaczej.
  • Wyspy Phi Phi – spektakularne klify, laguny, nurkowanie i pocztówkowe widoki. Jedno z najczęściej fotografowanych miejsc w kraju – i nie bez powodu.
  • Phang Nga National Park – słynna zatoka z wapiennymi skałami wystającymi z wody. To tu znajduje się „wyspa Jamesa Bonda”, znana z filmu z Rogerem Moore’em.
  • Khao Sok National Park – tropikalna dżungla, majestatyczne skały i jezioro Cheow Lan z pływającymi bungalowami. Magiczne miejsce, jeśli szukasz ciszy i kontaktu z naturą.
  • Ao Nang – wypoczynkowe miasteczko w Krabi, idealne jako baza wypadowa na wyspy i zachody słońca oglądane z plaży.
  • Chiang Mai – północna stolica kultury. Świątynie, kursy gotowania, trekkingi i rezerwaty dla słoni. Miejsce z duszą.
  • Chiang Rai – mniejsze, spokojniejsze, ale z jednym z najbardziej zjawiskowych miejsc w całej Tajlandii: Białą Świątynią (Wat Rong Khun). Dobry punkt startowy na wyprawy w okolice Złotego Trójkąta.
Zatoka Maya na Phi Phi Leh robi wrażenie turkusową wodą i majestatycznymi klifami
Zatoka Maya na Phi Phi Leh robi wrażenie turkusową wodą i majestatycznymi klifami

Gdzie zjeść w Tajlandii?

Tajlandia to kulinarna petarda. Nieważne, czy jesz za 50 bahtów na plastikowym krzesełku, czy w stylowej knajpce z widokiem na rzekę – jedzenie tutaj zachwyca świeżością, aromatem i autentycznością.

Poniżej znajdziesz kilka sprawdzonych miejsc, które warto odwiedzić, jeśli chcesz dobrze zjeść – od klasyków street foodu po restauracje z klimatem:

Bangkok

  • Jek Pui Curry Rice – legendarny czerwony curry z plastiku na chodniku. Smak wow.
  • Moo Satay Plaengnam – szaszłyki, które topnieją w ustach.
  • Thip Samai Restaurant – najsłynniejszy pad thai w mieście, często z kolejką. Warto.
  • Baan ThaTien Cafe – dobra kawa i śniadanie z widokiem na Wat Pho.
  • Royal India – klimatyczne indyjskie smaki w sercu Chinatown.

Ayutthaya

  • Lunglek Boat Noodles – klasyka nad wodą, z lokalnym klimatem.
  • Ban Mai Rim Nam – domowe smaki i spokojny widok na rzekę.

Krabi

  • Ko Tung – lokalna kuchnia z duszą, polecana przez mieszkańców.

Koh Samui (Lamai)

  • Tandoori Nights – jeśli zatęsknisz za indyjskimi przyprawami.
  • Kob Thai – klimatyczna, otoczona zielenią, z pysznym curry.
  • Sala Thai Restaurant – klasyczne tajskie dania w spokojnym ogrodzie.

Chiang Mai

  • Hanna Restaurant & Coffee Shop – idealne miejsce na spokojny lunch lub brunch.
  • Mr Kai Restaurant – prosto, lokalnie, zawsze tłoczno – to mówi samo za siebie.
  • Khao soi – niezależnie gdzie, koniecznie spróbuj tego dania – to flagowy smak północy: curry, makaron jajeczny i chrupiąca górka na wierzchu.
Khao soi to kultowe danie, które najlepiej oddaje smak północnej Tajlandii
Khao soi to kultowe danie, które najlepiej oddaje smak północnej Tajlandii

Co zobaczyć w 3 tygodnie?

Tajlandia jest ogromna i różnorodna – od głośnych miast i historycznych ruin, przez dżungle i góry, aż po rajskie wyspy. 

W trzy tygodnie da się zobaczyć naprawdę sporo, ale warto wcześniej przemyśleć trasę, żeby nie spędzić połowy czasu w drodze.

Poniżej znajdziesz mój przykładowy plan 3-tygodniowej podróży po Tajlandii – zrównoważony miks miejskich wrażeń, natury i plażowego resetu.

Dni 1-5: Bangkok i okolice

Na początek Bangkok – intensywny, kolorowy, pachnący jedzeniem i kadzidłami. Miasto kontrastów, gdzie królewskie świątynie sąsiadują z ulicznym chaosem, a każda ulica ma coś ciekawego do zaoferowania.

Zrób sobie kilka dni na zwiedzanie, a potem wyjedź na chwilę poza miasto – warto.

Dzień 1

  • Chatuchak Market (jeśli trafisz na weekend) – ogromny targ, idealny na zakupy, street food i pierwsze zetknięcie z tajskim chaosem
  • Świątynia Złotego Buddy (Wat Traimit) – mało turystyczna, a robi wrażenie

Dzień 2

  • Wielki Pałac Królewski – obowiązkowy punkt, nawet jeśli tłoczno
  • Świątynia Szmaragdowego Buddy (Wat Phra Kaew) – w tym samym kompleksie
  • Chakri Maha Prasat – europejsko-tajska perełka architektoniczna

Dzień 3

  • Targ Amuletów – idealny na niesztampowe pamiątki
  • Wat Pho – Świątynia Leżącego Buddy i masaże u źródła
  • Wat Arun – Świątynia Świtu – najlepiej wygląda o zachodzie

Dzień 4

  • Całodniowa wycieczka do Ayutthayi – dawnej stolicy pełnej klimatycznych ruin
    Warto odwiedzić:
    Wat Ratchaburana, Wat Mahathat (głowa Buddy w korzeniach drzewa), Wat Phra Si Sanphet, Wat Chaiwatthanaram

Dzień 5

  • Wycieczka do Parku Narodowego Erawan – raj dla miłośników wodospadów i zieleni
    Trekking, kąpiele w turkusowych lagunach i relaks z dala od miasta
Ayutthaya zachwyca ruinami świątyń, które przenoszą w dawne czasy Królestwa Syjamu
Ayutthaya zachwyca ruinami świątyń, które przenoszą w dawne czasy Królestwa Syjamu

Dni 6-9: Chiang Mai i okolice

Po intensywnym Bangkoku czas na spokojniejsze tempo i zieloną północ Tajlandii.

Chiang Mai to idealne miejsce, żeby odetchnąć, pospacerować między świątyniami, zjeść najlepszy khao soi i trochę się zanurzyć w lokalnej kulturze (dosłownie i w przenośni).

Dzień 6

  • Wat Phra Singh – jedna z najpiękniejszych świątyń w mieście
  • Wat Chedi Luang – magiczna, nieco surowa i fotogeniczna
  • Wieczorem: Chiang Mai Night Bazaar – street food, zakupy, klimat

Dzień 7

  • Rezerwat słoni – wybierz etyczne miejsce bez jazdy na słoniach
  • Po południu: rafting albo kąpiel w wodospadzie – trochę adrenaliny i przygody

Dzień 8

  • Lekcja gotowania w Thai Farm Cooking School – pyszne, klimatyczne i z widokiem na pola ryżowe (plus: zjadasz wszystko, co ugotujesz)

Dzień 9

  • Całodniowa wycieczka do Chiang Rai i Złotego Trójkąta
    Biała Świątynia (Wat Rong Khun), Czarna Świątynia i punkt widokowy przy granicy z Laosem i Mjanmą
Wat Rong Khun to prawdziwa perełka Chiang Rai
Wat Rong Khun to prawdziwa perełka Chiang Rai

Dzień 10-15: Koh Samui

Po intensywnym zwiedzaniu północy czas na reset na południu. Koh Samui to idealne miejsce, żeby na chwilę zwolnić, złapać oddech, powłóczyć się po plażach i popływać w wodospadach. Trochę luzu, trochę atrakcji – i dużo kokosa.

Dzień 10-11

  • Odkrywanie plaż – warto podjechać na Silver Beach, Lamai i Maenam
  • Wodospady – np. Hin Lat albo mniej uczęszczany Tarnim Magic Garden
  • Spokojne spacery, sok z mango i masaż na plaży

Dzień 12

  • Plaża Chaweng – największa i najbardziej imprezowa, ale warto zobaczyć (najlepiej wcześnie rano lub o zachodzie słońca)

Dzień 13

  • Wodospad Na Muang – dwa piętra, otoczone dżunglą i idealne do krótkiego trekkingu

Dzień 14

  • Świątynia Wielkiego Buddy (Wat Phra Yai) – 12-metrowy posąg, piękny widok i spokojna atmosfera

Dzień 15

  • Nocny targ w Fisherman’s Village (Bophut) – street food, rękodzieło, muzyka na żywo i bardzo przyjemny klimat
Koh Samui kusi rajskimi plażami i malowniczymi wodospadami
Koh Samui kusi rajskimi plażami i malowniczymi wodospadami

Dzień 16-21: Krabi

Na ostatni tydzień kierunek jest jeden: Morze Andamańskie i klimat totalnego wyciszenia z widokiem na skały wystające z turkusowej wody.

Krabi to idealne połączenie przygody, natury i plażowego relaksu – czyli dokładnie to, czego potrzeba po dwóch intensywnych tygodniach.

Dzień 16

  • Przylot do Krabi
  • Spacer po Ao Nang i zachód słońca na plaży – klasyk, który nigdy się nie nudzi

Dzień 17

  • Całodniowa wycieczka do Zatoki Phang Nga
    W planie: wyspa Jamesa Bonda i klimatyczna wioska Koh Panyi zbudowana na palach

Dzień 18

  • Rejs na Phi Phi Leh i Bamboo Island – nurkowanie, widoki i dużo zdjęć w stylu “czy to jeszcze realne życie?”

Dzień 19

  • Małpia Plaża – tylko z odpowiednim dystansem
  • Relaks w okolicach Ton Sai Village – mniej turystycznie niż w Ao Nang, bardziej surfersko i kameralnie

Dzień 20

  • Wizyta w Wat Suwan Kuha (czyli Świątyni w Jaskini) – ze złotym leżącym Buddą i nietypowym klimatem
  • Popołudnie na plaży Nopparat Thara – szeroka, spokojna, idealna na ostatni zachód słońca

Dzień 21

  • Ostatnie zakupy, relaks, świeżo wyciskany sok i powolne pakowanie się na drogę powrotną
Zachód słońca w Ao Nang to prawdziwa magia - koniecznie zobacz na własne oczy
Zachód słońca w Ao Nang to prawdziwa magia – koniecznie zobacz na własne oczy

Tajlandia: ciekawostki, które zaskakują

Tajlandia potrafi zaskoczyć nie tylko krajobrazami i kuchnią. Im dłużej tu jesteś, tym więcej dziwnych, śmiesznych i fascynujących rzeczy wychodzi na jaw.

Oto kilka ciekawostek, które warto znać – nie tylko po to, by zabłysnąć przy lunchu z nowo poznanymi podróżnikami:

  • Nie wolno nadepnąć na banknoty ani monety – to nie tylko nietakt, ale wręcz przestępstwo. Na tajskich pieniądzach jest wizerunek króla, więc taki gest uznawany jest za obrazę monarchii.
  • Bangkok ma najdłuższą nazwę miasta na świecie. W wersji oficjalnej po tajsku to aż 169 liter. Na szczęście wystarczy mówić „Bangkok” – lokalnie używa się też nazwy Krung Thep.
  • Tajlandia nigdy nie była skolonizowana. Jako jedyny kraj w Azji Południowo-Wschodniej zachowała pełną niezależność od europejskich mocarstw.
  • Czerwona Fanta jako ofiara dla duchów? Jak najbardziej. Tajowie często zostawiają czerwone napoje przy kapliczkach – wierzą, że przynoszą one szczęście i spokój duchom.
  • Tajlandia ma ponad 1400 wysp. Niektóre z nich dosłownie „znikają” podczas przypływu – pojawiają się i znikają jak z magicznego triku natury.
  • Koty syjamskie naprawdę pochodzą z Tajlandii. W języku tajskim nazywa się je Wichien Maat, i kiedyś były zarezerwowane wyłącznie dla rodziny królewskiej.
Przewodnik Po Tajlandii: Wszystko, Co Warto Wiedzieć Przed Podróżą [2025]
Przewodnik Po Tajlandii: Wszystko, Co Warto Wiedzieć Przed Podróżą [2025]

Kalkulator Kosztów Podrózy

Pobierz teraz mój darmowy Kalkulator Kosztów Podrózy i zaplanuj swoje wakacje bez stresu zwiazanego z nadmiernymi wydatkami!

Przewodnik po Tajlandii: Podsumowanie

Tajlandia to idealne miejsce na pierwszą azjatycką przygodę – i nie tylko. 

Rajskie plaże, świątynie jak z bajki, tętniące życiem miasta i jedzenie, o którym nie przestaniesz marzyć jeszcze długo po powrocie – wszystko to sprawia, że chce się tu wracać.

Mam nadzieję, że ten przewodnik pomoże Ci zaplanować podróż tak, żeby była dokładnie taka, jak sobie wymarzyłaś – pełna odkryć, smaku i luzu.

Dobre przygotowanie to klucz do satysfakcji z podróży, ale równie ważna jest otwartość na to, co niespodziewane – a Tajlandia zdecydowanie potrafi zaskoczyć.

Jeśli masz pytania, chcesz się podzielić swoimi doświadczeniami albo po prostu pogadać o Tajlandii – napisz w komentarzu.

Jeśli przewodnik Ci się przydał, będzie mi super miło, jeśli zapiszesz go na później i podeślesz znajomym, którzy też planują Tajlandię!

Zapisz pina na później!

Ten artykul zawiera linki partnerskie. Jesli dokonasz rezerwacji za posrednictwem tych linków, moge otrzymac prowizje, która wspiera ten blog. Mozesz miec pewnosc, ze moje rekomendacje opieraja sie na uczciwych ocenach i ze korzystanie z tych linków nie ma wplywu na ceny. Dziekuje za Twoje wsparcie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *