Planujesz podróż do Stanów Zjednoczonych? Dobrze trafiłaś! Ten osobisty przewodnik po USA to zbiór moich doświadczeń i wskazówek, które zebrałam przez ostatnie dwa lata mieszkając na stałe w USA.
Nigdy nie zapomnę dnia, kiedy pakowałam swoje życie do kilku walizek i wyruszyłam z nadmorskiego Gdańska w tę wielką amerykańską przygodę.
Najpierw osiadłam w zielonym Oregonie, a teraz z radością witam wschody słońca w gorącej Arizonie.
Ta zmiana dała mi wyjątkową perspektywę – poznałam zarówno wilgotny, zielony północny zachód, jak i surowe, pustynne krajobrazy południowego zachodu.
Marzysz o przejażdżce kabrioletem po kalifornijskim wybrzeżu? A może o podziwianiu rozgwieżdżonego nieba nad arizońskim kanionem?
Czytaj dalej, a zdradzę Ci sekrety, których nie znajdziesz w typowych przewodnikach – jak zaplanować podróż marzeń i uniknąć turystycznych pułapek!

Przewodnik po USA: Kiedy najlepiej przyjechać do USA?
Z własnego doświadczenia wiem, że odpowiedź na to pytanie zależy głównie od regionu, który planujesz odwiedzić.
Kiedy mieszkałam w Oregonie, urzekły mnie wiosenne miesiące (marzec-maj) – przyroda budzi się wtedy do życia, a temperatury są przyjemne.
Pamiętam spacery po lasach pełnych świeżego, żywicznego zapachu i mglistych poranków, które powoli ustępowały ciepłym popołudniom.
Z kolei tutaj w Arizonie nauczyłam się doceniać jesień (wrzesień-listopad) i zimę (grudzień-luty). Lato potrafi być nie do zniesienia – podczas mojego pierwszego arizońskiego lata termometr wskazywał regularnie ponad 40°C!
Żartuję czasem, że to jak mieszkanie w piekarniku. Za to zimą, gdy moi znajomi w Polsce dygoczą z zimna, ja cieszę się łagodnym klimatem i mnóstwem słonecznych dni.

Zupełnie inaczej wygląda to w górach Kolorado, gdzie niedawno spędziłam urlop – zima to raj dla narciarzy, a lato oferuje spektakularne widoki i przyjemne temperatury idealne na wędrówki.
Zauważyłam też, że ceny i ilość turystów znacząco wzrastają podczas amerykańskich świąt i wakacji.
Moja mama, gdy odwiedziła mnie w czasie wiosennej przerwy (tzw. spring break), była zaskoczona tłumami na trasach i wysokimi cenami noclegów.
Niezależnie od pory roku, zawsze pakuję cieplejszą bluzę na chłodniejsze wieczory.
Nauczyłam się tego podczas pierwszego wyjazdu do Parku Narodowego Yosemite – dzień był upalny, ale gdy słońce zaszło za góry, temperatura spadła o kilkanaście stopni w ciągu godziny!

Formalności i koszty podróży
Wiza i ESTA dla Polaków
Gdy przeprowadzałam się do USA dwa lata temu, musiałam przejść przez cały proces wizowy.
Jednak dla krótkich wizyt turystycznych (do 90 dni), moi znajomi i rodzina z Polski potrzebują tylko zezwolenia ESTA, które kosztuje 21 USD. To spore ułatwienie!
Pamiętam, jak denerwowałam się podczas rozmowy z urzędnikiem konsularnym.
Teraz, gdy przyjeżdżają do mnie goście z Polski, zawsze przypominam im, aby złożyli wniosek o ESTA co najmniej tydzień przed podróżą – teoretycznie wystarczy 72 godziny, ale wolę dmuchać na zimne.
Co do paszportu – mój kolega prawie nie wyleciał, bo jego paszport był ważny tylko 5 miesięcy, a potrzeba minimum 6 miesięcy ważności. Nie popełnij tego błędu!

Bilety lotnicze
Odkąd mieszkam w USA, odwiedziło mnie już sporo znajomych z Polski. Zawsze doradzam im, by szukali lotów z wyprzedzeniem.
Moja przyjaciółka znalazła bilety do Nowego Jorku za 1400 PLN (z przesiadką w Rzymie), ale kupiła je 4 miesiące przed podróżą.
Z moich obserwacji wynika, że najtańsze miesiące na loty to listopad, styczeń i luty – wtedy mniej turystów podróżuje.
Gdy ja sama latam do Polski, korzystam zwykle z połączeń z przesiadką w Amsterdamie lub Kopenhadze, ponieważ z Portland i Phoenix nie ma bezpośrednich lotów.
Ta strategia jest nie tylko konieczna, ale często też bardziej ekonomiczna – moja kumpela, choć sama jeszcze nie odwiedziła USA, korzysta z podobnej strategii w swoich podróżach po Europie i zawsze zaoszczędza sporo pieniędzy.

Ubezpieczenie na pobyt w USA
To nie żarty z tymi kosztami leczenia w USA! Gdy przecięłam się dość głęboko podczas kempingu, wizyta na pogotowiu kosztowała ponad 1000 USD, a to była naprawdę drobna interwencja.
Przed przeprowadzką załatwiłam sobie pełne ubezpieczenie zdrowotne, ale turystom zawsze zalecam wykupienie solidnej polisy. Moja znajoma znalazła przyzwoite ubezpieczenie za około 800 PLN na 3-tygodniowy pobyt.
Warto zwrócić uwagę na zakres ochrony – niektóre tańsze polisy nie obejmują sportów ekstremalnych, a przecież w Górach Skalistych aż chce się wejść na jakiś szczyt!
Sprawdziłam ostatnio ceny ubezpieczeń dla mojej mamy, która planuje mnie odwiedzić – zauważyłam, że platformy porównawcze, takie jak EKTA czy INSU BUY, pomagają znaleźć naprawdę dobrą ofertę.

Transport i noclegi w USA
Samochód to podstawa!
Pierwszą rzeczą, którą zrozumiałam po przeprowadzce, było to, jak bardzo Amerykanie są uzależnieni od samochodów. Infrastruktura transportu publicznego jest znacznie mniej rozwinięta niż w Europie, szczególnie poza dużymi miastami.
Gdy moja mama przyjechała mnie odwiedzić, wypożyczyłyśmy SUV-a w wypożyczalni Dollar. Kosztował nas około 75 USD za dzień, ale byłyśmy zadowolone z wygody i przestrzeni.
Musiałyśmy trochę poczekać w kolejce przy odbiorze – następnym razem skorzystamy z Hertza z programem Gold, który pozwala ominąć te formalności.
Zawsze rezerwuję samochody przez Rentalcars.com – ten portal porównuje oferty różnych wypożyczalni i często znajduje znacznie lepsze ceny niż bezpośrednio na stronach firm.

Dodatkowo, można tam łatwo filtrować wyniki według typu samochodu, ubezpieczenia i wyposażenia. Zaoszczędziłam dzięki nim już kilkaset dolarów na moich podróżach po zachodnim wybrzeżu!
Gdy mieszkałam w Oregonie, na własnej skórze przekonałam się, jak ważna jest znajomość lokalnych przepisów drogowych.
W pierwszym miesiącu dostałam mandat za to, że nie zatrzymałam się całkowicie na znaku stop – w USA to „pełny stop„, a nie zwolnienie jak często robi się w Polsce.
Po latach jeżdżenia po gdańskich uliczkach, gdzie czasem trzeba umieć wcisnąć się w lukę w ruchu, to była spora zmiana nawyków!
Ciekawostka z mojego doświadczenia: tankowanie samochodu różni się od europejskiego. Tutaj najpierw płacisz, a potem tankujesz. Pierwszego dnia stałam przy dystrybutorze zdziwiona, dlaczego nie mogę nalać benzyny!

Gdzie nocować?
W ciągu dwóch lat mieszkania w USA, odwiedziłam mnóstwo miejsc i przetestowałam różne opcje noclegowe.
Najfajniejsze wspomnienia mam z małych, rodzinnych moteli przy drodze – zwłaszcza tych w stylu retro, które często kosztują około 80-100 USD za noc.
Gdy przejeżdżałam z Oregonu do Arizony, nocowałam w wielu takich miejscach i za każdym razem było to inne doświadczenie.
W jednym motelu w północnej Kalifornii właściciel poczęstował mnie domowym ciastem, gdy dowiedział się, że jestem z Polski!
Dla oszczędnych podróżników, zwłaszcza miłośników natury, polecam kempingi w parkach narodowych. Podczas mojej wyprawy do Parku Narodowego Zion spędziłam noc pod gwiazdami za 35 USD – to było magiczne przeżycie.
Trzeba jednak rezerwować z wyprzedzeniem – niektóre popularne kempingi wyprzedają się na 6 miesięcy do przodu!
Jeśli szukasz wygodnego sposobu na rezerwację noclegów, polecam Booking.com – przez ten portal rezerwuję większość swoich pobytów.
Często oferują opcję bezpłatnego anulowania i najlepsze ceny, a interfejs jest również dostępny po polsku, co ułatwia przeglądanie ofert.

Jedzenie w USA
„Wszystko jest większe w Ameryce” – to powiedzenie zdecydowanie dotyczy porcji jedzenia! Pamiętam moje zdumienie, gdy pierwszy raz zamówiłam kanapkę w amerykańskiej restauracji – była wielkości mojej twarzy!
Jednym z moich ulubionych odkryć kulinarnych są „diners” – klasyczne amerykańskie knajpki serwujące ogromne śniadania przez cały dzień.
W Oregonie odkryłam uroczą knajpkę, gdzie jadałam najlepsze naleśniki z jagodami, a teraz w Arizonie uwielbiam małą meksykańską restaurację, gdzie za 10 USD dostaję tacos, które wystarczają na dwa posiłki.
Warto wiedzieć, że w USA napiwki nie są opcjonalne – to część wynagrodzenia obsługi. Zwykle zostawiam 18-20% rachunku. Na początku wydawało mi się to dziwne, ale teraz już się przyzwyczaiłam.

Moje ulubione miejsca w USA
Po dwóch latach mieszkania w dwóch różnych stanach, mam swoje ulubione miejsca, które warto zobaczyć:




Oregon – mój pierwszy amerykański dom
Wybrzeże Oregonu będzie zawsze miało specjalne miejsce w moim sercu. Prawie każdy weekend spędzałam tam, eksplorując malownicze plaże i skaliste klify.
Pamiętam poranek w Cannon Beach, kiedy mgła powoli ustępowała, odsłaniając majestatyczną skałę Haystack Rock – to był moment, kiedy zakochałam się w amerykańskim Północnym Zachodzie.
Lasy deszczowe Oregonu to istne cudo – tak różne od sosnowych lasów, które znałam z okolic Gdańska! Mech pokrywa wszystko niczym zielony koc, a powietrze jest tak wilgotne, że czułam, jakbym oddychała przez gąbkę.
Podczas spaceru szlakiem Silver Falls przeżyłam magiczny moment, gdy przeszłam za wodospadem – to wspomnienie zostanie ze mną na zawsze.

Arizona – mój obecny dom
Po przeprowadzce do Arizony moim pierwszym „wow” był Grand Canyon. Żadne zdjęcie nie oddaje skali tego miejsca! Gdy stanęłam na krawędzi kanionu pierwszy raz, po prostu zaniemówiłam.
Spędziłam tam cały dzień, obserwując jak światło zmienia kolory skał – od złota o świcie po głęboką czerwień o zachodzie słońca.
Sedona stała się moim ulubionym miejscem na weekendowe wypady. Czerwone skały kontrastujące z błękitnym niebem tworzą nieziemskie widoki.
Znalazłam tam mały szlak turystyczny, który prawie zawsze mam dla siebie – prowadzi na wzgórze z widokiem na całą okolicę. Czasem zabieram tam książkę i spędzam godziny po prostu chłonąc widoki.
Po dwóch latach mieszkania w Arizonie, wciąż odkrywam nowe cuda. Niedawno odwiedziłam Antelope Canyon – wąski kanion, gdzie promienie słońca wpadające przez szczeliny tworzą hipnotyzującą grę świateł.
Mój aparat prawie się przegrzał od robienia zdjęć!

Kalifornia – mój częsty cel wycieczek
Mieszkając tak blisko Kalifornii, często robię sobie tam wypady. San Francisco urzekło mnie swoją wyjątkową atmosferą, choć byłam zaskoczona, jak zimno tam było latem!
Jako osoba wychowana nad Bałtykiem, myślałam, że znam kaprysy nadmorskiej pogody, ale mgła owijająca most Golden Gate sprawiła, że drżałam w letniej sukience mimo środka lipca.
Wybrzeże Big Sur to raj dla fotografów. Podczas mojej pierwszej wizyty zatrzymywałam się prawie co kilometr, bo każdy zakręt oferował widok piękniejszy od poprzedniego.
Szczególnie zapadł mi w pamięć zachód słońca przy McWay Falls – wodospad spadający prosto na plażę wydawał się tak nierealny, że musiałam uszczypnąć się, by upewnić się, że nie śnię.

Praktyczne wskazówki od mieszkanki USA
Po dwóch latach życia tutaj, zgromadziłam kilka cennych wskazówek:
- Karty płatnicze: Zawsze miej przy sobie kartę kredytową. Gdy przyjechałam, miałam tylko debetową i kilka razy odmówiono mi wypożyczenia samochodu.
- Napiwki: Przyzwyczaj się do zostawiania napiwków – 15-20% w restauracjach, 1-2 USD za drinka w barze, 2-5 USD dla pokojówki w hotelu.
- Rozmiary: Amerykańskie rozmiary ubrań i butów różnią się od europejskich. Mój polski rozmiar 38 to tutaj 7.5 lub 8.
- Ceny w sklepach: Ceny na półkach nie zawierają podatku, który jest doliczany przy kasie. Za każdym razem mnie to zaskakuje, gdy wracam z Polski!
- Bezpieczeństwo: W większości miejsc czuję się bezpiecznie, ale zawsze sprawdzam opinie o dzielnicach przed rezerwacją hotelu. Gdy przeprowadziłam się do Phoenix, sąsiedzi szybko poradzili mi, których części miasta lepiej unikać po zmroku.
- Karty płatnicze: Zawsze miej przy sobie kartę kredytową. Gdy przyjechałam, miałam tylko debetową i kilka razy odmówiono mi wypożyczenia samochodu.
- Napiwki: Przyzwyczaj się do zostawiania napiwków – 15-20% w restauracjach, 1-2 USD za drinka w barze, 2-5 USD dla pokojówki w hotelu.
- Rozmiary: Amerykańskie rozmiary ubrań i butów różnią się od europejskich. Mój polski rozmiar 38 to tutaj 7.5 lub 8.
- Ceny w sklepach: Ceny na półkach nie zawierają podatku (z wyjątkiem Oregonu i kilku innych stanów), który jest doliczany przy kasie. Za każdym razem mnie to zaskakuje, gdy wracam z Polski!
- Bezpieczeństwo: W większości miejsc czuję się bezpiecznie, ale zawsze sprawdzam opinie o dzielnicach przed rezerwacją hotelu. Gdy przeprowadziłam się do Phoenix, sąsiedzi szybko poradzili mi, których części miasta lepiej unikać po zmroku.

Moja propozycja trasy po zachodnim wybrzeżu
Bazując na moich licznych podróżach po zachodnim wybrzeżu, oto trasa, którą polecam na 3-tygodniową wycieczkę:
Tydzień 1: Oregon i północna Kalifornia
Dni 1-2: Portland, Oregon
- Spędź poranek w Powell’s Books, największej niezależnej księgarni w USA
- Odwiedź Portland Japanese Garden – to naprawdę magiczne miejsce!
- Zjedz coś w jednym z food trucków – lokalna specjalność
Dni 3-4: Wybrzeże Oregonu
- Przejedź przez Cannon Beach i zrób zdjęcie słynnej skale Haystack Rock
- Zatrzymaj się w małym miasteczku Yachats (wymawiane jak „YA-hots”) – tam jadłam najlepsze owoce morza w życiu!
- Spędź noc w przytulnym B&B z widokiem na ocean
Dni 5-7: Północna Kalifornia
- Odwiedź Park Narodowy Redwood – spacer wśród gigantycznych sekwoi to niesamowite przeżycie
- Przejedź malowniczą drogą Highway 1 wzdłuż wybrzeża
- Zatrzymaj się w uroczym Mendocino na noc

Tydzień 2: San Francisco i centralna Kalifornia
Dni 8-10: San Francisco
- Przejedź się zabytkowym tramwajem (ale kup bilet wcześniej, żeby uniknąć kolejek!)
- Odwiedź Alcatraz (rezerwuj z kilkutygodniowym wyprzedzeniem)
- Wybierz się na wycieczkę do doliny winnej Napa – polecam małe winiarnie, nie te najpopularniejsze
Dni 11-13: Yosemite i okolice
- Spędź przynajmniej 2 dni w Parku Narodowym Yosemite
- Zrób krótką wędrówkę do wodospadu Bridalveil Falls – jest łatwa i spektakularna
- Zatrzymaj się na noc w przytulnym miasteczku Oakhurst – tam znalazłam uroczy rodzinny motel
Dzień 14: Wybrzeże Big Sur
- Przejedź legendarną trasą przez Big Sur
- Koniecznie zatrzymaj się przy McWay Falls i Bixby Bridge
- Zjedz lunch w restauracji Nepenthe z widokiem na ocean

Tydzień 3: Południowa Kalifornia i Arizona
Dni 15-16: Los Angeles
- Odwiedź Getty Center – nie tylko dla sztuki, ale też dla widoków
- Spędź poranek na plaży w Santa Monica
- Przespaceruj się po Hollywood Boulevard (choć szczerze mówiąc, to bardziej turystyczna pułapka niż coś niezwykłego!)
Dni 17-18: Joshua Tree i trasa do Arizony
- Spędź dzień w Parku Narodowym Joshua Tree – koniecznie zostań do zachodu słońca!
- Wyrusz w trasę do Arizony, zatrzymując się w uroczym miasteczku Quartzsite
Dni 19-21: Grand Canyon i Sedona
- Poświęć cały dzień na Grand Canyon – najlepiej odwiedzić zarówno punkty widokowe o wschodzie, jak i o zachodzie słońca
- Spędź ostatnie dni w magicznej Sedonie – polecam wędrówkę Cathedral Rock Trail
- Na pożegnanie z Ameryką zafunduj sobie kolację z widokiem na czerwone skały – restauracja Mariposa ma zachwycające widoki!

Mój Osobisty Przewodnik po USA: Podsumowanie
Przeprowadzka do USA całkowicie zmieniła moje życie i spojrzenie na świat. To kraj kontrastów, ogromnych przestrzeni i niezliczonych możliwości.
Przez dwa lata zdążyłam poznać zaledwie fragment tego ogromnego kraju, ale każdy dzień przynosi nowe odkrycia.
Czy tęsknię za Polską? Oczywiście! Za ukochanym Gdańskiem, za zapachem morza, za pierogami od mamy i za polską przyrodą. Ale Stany Zjednoczone oferują swój unikalny urok – od majestatycznych sekwoi Oregonu po czerwone skały Arizony.
Jeśli planujesz podróż do USA, przyjmij moją najważniejszą radę: nie próbuj zobaczyć wszystkiego za jednym razem.
Wybierz region, który najbardziej Cię interesuje i zanurz się w nim głęboko. Ameryka nie ucieknie – zawsze możesz wrócić po więcej przygód!
Mam nadzieję, że moje doświadczenia i wskazówki pomogą Ci zaplanować wymarzonyą podróż. A jeśli będziesz w Arizonie, daj znać – chętnie polecę Ci najlepsze miejsca na tacos!
Kalkulator Kosztów Podrózy
Pobierz teraz mój darmowy Kalkulator Kosztów Podrózy i zaplanuj swoje wakacje bez stresu zwiazanego z nadmiernymi wydatkami!
Zapisz pina!
Obejrzyj nasz film i dowiedz się, czego nie robić w USA:
Więcej artykułów, które mogą Cię zainteresować:
- Przewodnik na Jeden Dzień w San Francisco: Idealny Plan Zwiedzania
- Park Narodowy Joshua Tree: Co Zobaczyć? Top 10 Miejsc (2025)
- Co Zobaczyć w Los Angeles? 14 Najlepszych Miejsc w 2025
- Co Zobaczyć w Utah w 7 dni? Idealny Plan Podróży
- Przewodnik po USA: Wszystko, Co Warto Wiedzieć Przed Podróżą
Ten artykul zawiera linki partnerskie. Jesli dokonasz rezerwacji za posrednictwem tych linków, moge otrzymac prowizje, która wspiera ten blog. Mozesz miec pewnosc, ze moje rekomendacje opieraja sie na uczciwych ocenach i ze korzystanie z tych linków nie ma wplywu na ceny. Dziekuje za Twoje wsparcie!