Co Zobaczyć w Gdańsku w Jeden Dzień: Kompletny Plan + Mapa [2025]

Planujesz zwiedzić Gdańsk w jeden dzień? Dobrze trafiłaś!

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam Gdańsk z okna pociągu, pomyślałam „wow, to miasto wygląda jak z bajki”. A gdy po 15 latach mieszkania tutaj pakuję się do przeprowadzki – wciąż czasem staję i patrzę na te kamienice jak zaczarowana.

Gdańsk to jedno z najpiękniejszych miast w Polsce, które zachwyca swoją historią i piękną przyrodą. Ale uwaga – nie jest to typowe „zwiedzanie zabytków” miasto!

Mieszkałam tutaj przez 15 lat, więc miałam okazję dobrze poznać to miasto. I powiem Ci szczerze – większość przewodników pomija najlepsze miejsca.

W tym czasie odkryłam wiele ukrytych skarbów, które często umykają turystom, bo skupiają się tylko na Starym Mieście.

W tym przewodniku pokażę Ci najlepsze sprawdzone miejsca – od popularnych atrakcji jak Stare Miasto, po mniej znane zakątki, jak murale na Zaspie, które dodadzą smaczku Twojej wizycie.

Ale przede wszystkim – podzielę się konkretnymi kosztami, błędami które popełniłam i wskazówkami, które ułatwią Ci zwiedzanie.

Gotowa, by odkryć Gdańsk tak, jak pokazałabym go najlepszej przyjaciółce? Zaczynajmy!

5:30-7:00: Wyspa Sobieszewska

Swoją jednodniową wycieczkę po Gdańsku zacznij od Wyspy Sobieszewskiej – prawdziwej perełki, tuż obok miasta.

Pamiętam jak pierwszy raz poszłam tu na wschód słońca – myślałam „po co mi się chciało wstawać o 5 rano”. A potem zobaczyłam to słońce wyłaniające się znad Bałtyku i pomyślałam „okej, warto było”. Uwierz mi – warto wstać wcześnie, żeby to zobaczyć!

Ale to nie koniec atrakcji Wyspy Sobieszewskiej! Tu jest najbardziej dzika plaża w okolicy Gdańska – bez tłumów, bez restauracji na każdym kroku. Po prostu ty, piasek i morze.

Sobieszewo to też mały raj dla miłośników przyrody.

Na wyspie znajdziesz aż dwa rezerwaty – Ptasi Raj i Mewią Łachę.

Ptasi Raj naprawdę zasługuje na swoją nazwę – ponad 200 gatunków ptaków, drewniane kładki wśród trzcin i widoki, które uspokajają nawet najbardziej zabiegany umysł.

Jeśli lubisz ciszę, naturę i dźwięk skrzydeł zamiast klaksonów – zakochasz się.

A Mewia Łacha?

To nie tylko wielka kolonia mew (prawie 200 tysięcy!), ale też jedno z nielicznych miejsc w Polsce, gdzie można spotkać foki. Serio! Leżą sobie na piasku, jakby nigdy nic, wylegując się w słońcu. Dzieci będą zachwycone – dorośli też.

Historia Wyspy Sobieszewskiej sięga XIX wieku, kiedy to zmieniono bieg Wisły, by chronić Gdańsk przed powodziami.

Z czasem wyspa zmieniała swoje oblicze – była poligonem wojskowym, spokojną wioską rybacką, a dziś stała się zieloną przystanią dla tych, którzy szukają oddechu od miasta.

A ja?

Najbardziej lubię wskoczyć tu na rower i po prostu jechać – bez celu, przez pachnące lasy i wzdłuż plaży. To jedna z moich ulubionych rzeczy do zrobienia na Sobieszewskiej – czysta wolność i wiatr we włosach.

Praktyczne wskazówki

• Czas: 5:30-7:00 AM (1.5 h)
• Koszt: Autobus 186 – 4.60 PLN
• Co zabrać:
  • Wygodne buty (serio, plaża o poranku potrafi zaskoczyć zimnym piaskiem)
  • Lekka kurtka – poranki bywają rześkie, nawet latem
  • Śniadanie na wynos – najlepiej coś, co zjesz na plaży po wschodzie słońca
  • Lornetka, jeśli chcesz poobserwować ptaki w Ptasi Raj – bez niej ani rusz!

8:00-11:30: Stare Miasto Gdańska

Po wizycie na Wyspie Sobieszewskiej warto wybrać się na poranny spacer po Starym Mieście.

Mieszkałam tam przez 2 lata w mieszkaniu z widokiem na Motławę – brzmi glamorous, ale prawda była taka że nie mogłam spać przez turystów pod oknem!

Ale serio – Stare Miasto rano to zupełnie inne miejsce niż w południe. O 8:00 masz te wszystkie piękne uliczki praktycznie dla siebie.

Zaczynając zwiedzanie, koniecznie odwiedź malownicze nabrzeże, gdzie stoi kultowy Żuraw – ten imponujący dźwig portowy z XV wieku. Gdy pierwszy raz go zobaczyłam, pomyślałam „to wygląda jak gigantyczna żyrafa”.

Ale kiedy dowiedziałam się, że to był największy dźwig portowy w średniowiecznej Europie – nabrał dla mnie zupełnie innego znaczenia.

Nie zapomnij też o Bazylice Mariackiej – to naprawdę imponujący gotycki kościół z XV wieku. Ale uwaga – wejście na wieżę to 400 schodów!

Ja pamiętam jak pierwszy raz tam weszłam – w połowie drogi myślałam „po co mi to było”, ale widok z góry wynagrodzi każdy krok. Uwierz mi – warto się pomęczyć!

Ta architektura robi podobne wrażenie jak berlińskie zabytki – Co robić w Berlinie – każdy detal opowiada historię.

Kolejnym punktem, który warto odwiedzić, jest statek Sołdek, zacumowany na Motławie. Nie spodziewaj się luksusowego statku – to prawdziwy roboczy statek z lat 40., więc wnętrza są dosyć spartańskie. Ale właśnie to czyni go autentycznym!

Po zwiedzaniu warto pospacerować po wąskich uliczkach gdańskiej Starówki – pełno tu historii i prawdziwego klimatu miasta. Koniecznie zajrzyj na ulicę Mariacką i ulicę Długą – to jedne z najpiękniejszych ulic w Gdańsku!

Ulica Mariacka to naprawdę malownicza i klimatyczna uliczka, pełna charakterystycznych kamienic i tradycyjnych sklepów z bursztynem. To miejsce, które przyciąga turystów z całej Europy.

Natomiast ulica Długa to jeden z najdłuższych zabytkowych deptaków w Europie, pełen restauracji, kawiarni i sklepów. To idealne miejsce, by spróbować lokalnych specjałów i znaleźć pamiątki.

Gdzie zjeść śniadanie

Retro Cafe (ulica Długa) – To miejsce ma specjalne miejsce w moim sercu! Odkryłam je jako studentka, gdy szukałam taniego miejsca na śniadanie, a zostało moim ulubionym przez wszystkie lata mieszkania w Gdańsku.

Ich jajecznica z trzech jaj za 25 zł to najlepsza jajecznica w mieście – wypróbowałam chyba wszystkie! Całe śniadanie: 25-35 zł.

Spacerując po Gdańsku, warto zobaczyć także inne zabytki, jak Złota Brama, Dom Uphagena, Fontanna Neptuna i Ratusz – prawdziwe symbole miasta.

Praktyczne wskazówki

• Czas: 8:00-11:30 (3,5h)
• Koszt: Bazylika Mariacka wieża 20 zł, Żuraw 16 zł, śniadanie 25-35 zł
• Kup Gdańską Kartę Turysty – zaoszczędzisz czas i pieniądze
• W poniedziałek: wiele muzeów ma darmowy wstęp!

12:00-14:00: Stocznia Cesarska

Kolejny punkt na Twojej liście to Stocznia Cesarska – to miejsce daje mi gęsią skórkę za każdym razem, gdy tu przychodzę.

Gdy pierwszy raz zobaczyłam te ogromne żurawie i hale, pomyślałam sobie „wow, tu kiedyś setki ludzi codziennie budowało statki”.

Ta zabytkowa stocznia, założona w 1844 roku, była niegdyś jedną z największych w Europie – i wciąż czuć tu tę przemysłową potęgę.

Ale tu nie chodzi tylko o historię przemysłu. Stocznia Gdańska to symbol Solidarności – miejsce, które zmieniło historię nie tylko Polski, ale całej Europy Wschodniej.

To właśnie tu, w 1980 roku, wybuchł strajk, który doprowadził do porozumienia między robotnikami a rządem i dał początek Solidarności – pierwszemu niezależnemu związkowi zawodowemu w bloku wschodnim.

Podczas wizyty w Stoczni Cesarskiej zobaczysz między innymi stary dźwig, który kiedyś służył do podnoszenia ciężkich maszyn i części, oraz ogromny piec, w którym podgrzewano metal do budowy statków.

Jeśli będziesz miała szczęście, możesz zobaczyć pracowników przy pracy – to świetna okazja, żeby zobaczyć na własne oczy, jak działa przemysł stoczniowy.

Praktyczne wskazówki

• Czas: 12:00-14:00 (2h)
• Koszt: Wstęp darmowy, wycieczka z przewodnikiem 25 zł
• Koniecznie weź udział w wycieczce z przewodnikiem
• Zajdź też do Europejskiego Centrum Solidarności
• Sprawdź godziny otwarcia przed wizytą

14:30-16:30: Gdańsk Wrzeszcz

Wczesnym popołudniem wybierz się do Gdańska Wrzeszcza. Kiedyś mieszkałam tu jako studentka – w małym pokoiku za 600 zł miesięcznie i do dziś to jedna z moich ulubionych dzielnic w Gdańsku.

Uwielbiałam chodzić na kawę na ulicę Wajdeloty – ta ulica ma niesamowity klimat, szczególnie gdy usiądziesz w jednej z kawiarni na świeżym powietrzu.

Możesz łatwo dojechać tam tramwajem (nr 11 lub 12). Ta tętniąca życiem dzielnica oferuje bogatą historię oraz wiele świetnych kawiarni i restauracji.

Wrzeszcz to naprawdę ciekawa dzielnica Gdańska z bogatą historią. W XIX wieku przeżywała prawdziwy rozwój dzięki industrializacji, a po II wojnie światowej została odbudowana i dziś tętni życiem.

Gdzie zjeść obiad

A teraz najważniejsze – gdzie zjeść!

Avocado Bistro (ul. Wajdeloty) – odkryłam to miejsce przez przypadek, gdy spóźniłam się na lunch z koleżanką i wszystkie inne miejsca były pełne.

Najlepszy przypadek ever! To jedno z nielicznych miejsc w Gdańsku z naprawdę dobrymi opcjami wegetariańskimi – ich świeże sałatki i fit dania to coś, czego potrzebuje organizm po całym dniu zwiedzania. Lunch: 35-45 zł.

Restauracja Xo Thai – serwuje niesamowitą, nowoczesną tajską kuchnię. Summer rolls i żółte curry to prawdziwa uczta dla podniebienia! Kolacja: 80-120 zł. Koniecznie zrób rezerwację!

Słony Karmel (ul. Wajdeloty) – lody o smaku słonego karmelu z orzechami? Yes please! Gdy pierwszy raz spróbowałam, pomyślałam „gdzie te lody były przez całe moje życie”.

To nie są zwykłe lody z budki – to prawdziwa rzemieślnicza robota. Lody: 8-12 zł za kulkę (ale warto każdej złotówki!).

Jeśli lubisz starocie, koniecznie zajrzyj do Sklepu u Sławka. To miejsce pełne skarbów – od ceramiki, przez książki, aż po obrazy i inne unikalne przedmioty. Znajdziesz go w charakterystycznym, różowym budynku przy ulicy Wajdeloty.

Praktyczne wskazówki

• Czas: 14:30-16:30 (2h)
• Koszt: Tramwaj 4,60 zł, obiad 40-80 zł
• Tramwaj nr 11 lub 12 z centrum
• Zabierz gotówkę do antykwariatów
• Z dziećmi: zoo w Oliwie to super opcja!

17:00-18:30: Gdańsk Zaspa

Kolejny przystanek to Zaspa – mniej znana dzielnica Gdańska, ale zdecydowanie warta odwiedzenia. Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się niepozorna, kryje w sobie wiele ciekawych historii.

Czy wiesz, że aż do 1974 roku znajdowało się tu lotnisko? Z czasem teren został przekształcony w osiedle mieszkaniowe, ale ślady dawnego portu lotniczego są wciąż wyczuwalne – zarówno w układzie przestrzennym, jak i klimacie tego miejsca.

Główny powód, dla którego warto odwiedzić Zaspę, to Muzeum Murali – niezwykła galeria na świeżym powietrzu z ponad 60 ogromnymi muralami pokrywającymi ściany bloków.

Każdy z nich opowiada inną historię – różnorodność tematów i stylów naprawdę robi wrażenie. Warto zwolnić krok, zatrzymać się i po prostu się im przyjrzeć.

Wśród moich ulubionych są m.in.: „Jan Paweł II i Lech Wałęsa”, „Sąd Ostateczny żywy w pikselach”, „Bałtyk” oraz prosty, ale piękny „I ♥ YOU”.

Praktyczne wskazówki

• Czas: 17:00-18:30 (1,5h)
• Koszt: Tramwaj nr 2 lub 8 – 4,60 zł
• Załóż wygodne buty i weź wodę.
• Najlepsze światło do zdjęć: późne popołudnie.
• Zabierz szerokokątny obiektyw do uchwycenia całych murali.

19:00-21:00: Park Oliwski + Wzgórze Pachołek

Na zakończenie dnia koniecznie wybierz się do Parku Oliwskiego – to idealne miejsce, by złapać oddech po intensywnym zwiedzaniu.

Ten zabytkowy park ma niesamowity klimat – znajdziesz tu zacienione alejki, urocze mostki i stawy, które aż proszą się o spokojny spacer i chwilę wytchnienia.

Oprócz tego Park Oliwski oferuje sporo atrakcji, jak Archikatedra Oliwska – jej barokowa architektura z XIII wieku i wspaniałe organy robią ogromne wrażenie.

Warto też zajrzeć do Palmiarni, która znajduje się w nowoczesnej, przeszklonej rotundzie – to świetne miejsce na podziwianie egzotycznych roślin.

Na zakończenie zwiedzania Gdańska warto wybrać się na Wzgórze Pachołek – to jedno z najlepszych punktów widokowych w mieście. Roztacza się stąd przepiękna panorama okolicy i Zatoki Gdańskiej, szczególnie magiczna o zachodzie słońca.

Na szczycie wzgórza znajduje się 15-metrowa platforma widokowa, idealna do robienia zdjęć i podziwiania miasta z zupełnie innej perspektywy.

Zachód słońca na Wzgórzu Pachołek to niezapomniany sposób na zakończenie dnia pełnego wrażeń w Gdańsku.

Praktyczne wskazówki

• Czas: 19:00-21:00 (2h)
• Koszt: Palmiarnia darmowa.
• Sprawdź koncerty organowe w Katedrze Oliwskiej.
• Palmiarnia zamyka o 18:00 – idź wcześniej!
• Na Wzgórze Pachołek załóż wygodne buty.
• Weź lekką kurtkę na wieczór.

Gdańsk w jeden dzień: Podsumowanie i koszty

Całkowity koszt takiej jednodniowej wycieczki to około 200-270 zł na osobę (nie licząc pamiątek – bo wiadomo, jak to bywa!).

Teraz już wiesz, jak zwiedzić Gdańsk w jeden dzień tak, jak pokazałabym go najlepszej przyjaciółce! To wyjątkowe miasto z pewnością zasługuje na dodanie go do Twojej listy must-see destynacji w Polsce.

Co najbardziej podobało mi się w przygotowywaniu tego planu? To, że mogłam połączyć znane atrakcje z mniej oczywistymi perełkami – jak murale na Zaspie czy wschód słońca na Wyspie Sobieszewskiej.

To właśnie te miejsca sprawiają, że naprawdę zakochujesz się w mieście.

Szczerze mówiąc – miejsca, o których wspomniałam, to tylko ułamek tego, co warto zobaczyć w Gdańsku.

I nawet po 15 latach wciąż odkrywam nowe zakątki! To miasto potrafi zaskakiwać, więc jeśli możesz – wracaj tu jak najczęściej.

Którą przygodę planujesz jako następną? Napisz w komentarzu – uwielbiam pomagać w planowaniu tras i chętnie podzielę się dodatkowymi wskazówkami!

A jeśli ten przewodnik okazał się pomocny, będzie mi ogromnie miło, jeśli udostępnisz go znajomym planującym wycieczkę do Gdańska. Takie wsparcie to dla mnie najlepsza nagroda!

Zapisz pina!